Komentarze: 60
Jeżeli wsadzę ci palec do oka, to ty masz palec w oku i ja mam palec w oku, ale to nie to samo.
Strona dla ludzi, takich jak Ty - Klub Ludzi Normalnych Inaczej - http://klin.magma-net.pl/
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Jeżeli wsadzę ci palec do oka, to ty masz palec w oku i ja mam palec w oku, ale to nie to samo.
Strona dla ludzi, takich jak Ty - Klub Ludzi Normalnych Inaczej - http://klin.magma-net.pl/
Mam jaszczurkę. Brat przyniósl. Mieszka w akwarium po patyczaku. Kupię jej dziś biale robaczki, a za to mogę jej wymyślić imię (tak się umówiliśmy..;)). Myślalam. Nazwę ją Beger. Po tym co dziś zobaczylam, najpierw na blogu u winiety, a później na wp, nie moglabym zrobić inaczej. Chcę żeby moja jaszczurka miala takie same kurwiki w oczach jak pani Renata!!! Tak kurwikom w oczach polskich poslanek i jaszczurek!
Dobra, spadam na tą maturę. Pewnie i tak slabo pójdzie, bo kobieta nie lubi mnie na tyle, że na koniec czwartej klasy mam dwóje z angielskiego. Ale mniejsza z tym. I tak się zemszczę ;))
Wczoraj wieczorem leżę na łóżku i próbuję się wreszcie wziąć za angielski. Słyszę że na przedpokoju rzyga kot. Nie ruszam się, bo będę musiała posprzątać. Nagle stara coś krzyczy, domyślam się że mnie woła. Otwieram drzwi: "Patrz na kota..". Kot się zerzygał, siedzi na szafce i widzę jak traci przytomność. Przewraca się, próbuje wstać, ale nie może, leży bez ruchu. A ja jak pojebana, rzucam się na kota, próbuje dziwnymi sposobami obudzić. Nagle kot wstaje. Schodzi z szafki, idzie do pokoju, kiwając się jak po pijaku. Lecę za nią i na ręce. Oddycha strasznie szybko.
Dzisiaj w nocy spałam z kotem. Nawet zasnęłam od razu.
Mam pierdolca na punkcie zwierząt. Jeśli mój patent na zakończenie żywota w dniu 20 urodzin nie przejdzie, to na 97 procent zostanę starą panną otoczoną setką zwierząt. Trzeba mieć jakieś zboczenie. Każdy ma jakieś..
polski 5, matma 2
3 z polskiego przez ostatnie 2 lata (a właściwie przez ostatnich 6 lat) zaspokajały moje ambicje więc zwolniona z ustnego nie będę.
nie było wyższych ocen w naszej klasie z tych przedmiotów.
powinnam się cieszyć. tak myślę że powinnam. ale jak zaczynam się cieszyć to za chwilę już mam wyrzuty sumienia.
kinga nie zdała.
siedzimy razem na ławce. pada deszcz i latają pyłki kwiatów. te kurwa też nie mają się kiedy rozmnażać.
-pójdziesz na studia, powiesz mi jak tam jest, może za rok do ciebie dołącze.
na 8 osób z matmy zdały 4. jedna może mieć poprawkę dzisiaj. reszta kiedyśtam..
jestem wściekła na facetkę od matmy. czemu mi mogła naciągnąć na tą pieprzoną dwóję, a jej nie.
oddałabym wszystko, żebym to ja nie zdała. ja miałabym dziś poprawkę, poradziłabym sobie. ona nie może.
boję się, bo nie wiem co ona zrobi. i nie wiem co ja mam robić, jak jej pomóc.
matura.. chuj nie teraz to za rok. ale w tym przypadku wszystko jest trudniejsze. każda moja przyjaźń jest trudna. ale ta jako jedyna jest prawdziwa. mam nadzieje.
dupa nie matura. kurwa z wszystkich przedmiotów pozdawali, tylko z matmy pół na pół.
ze świętokrzyskiego zrobiłam 3 zadania bez problemu. to jak tłumaczenie swojej głupoty..
nie powinnam zdać.
jebana szkoła. odebrała mi motywację. do wszelkich działań.
wzięłam psa i poszłam do lasu. myślałam, że się uspokoję. a tam tylko wróciły wspomnienia: o darii, później analogicznie o bartku. oni matury nigdy nie napiszą. bartek sam wybrał, daria znalazła się tylko w złym miejscu o niewłaściwej godzinie.
gdyby dało się zapomnieć o wszystkim. zapomnieć raz na zawsze i żyć dalej.. miałabym wszystko i mogłabym walczyć. i żyć.
a tak to sensu coraz mniej, i celu nie widać.
Calkiem elegancko. Wczoraj się wyplakalam za caly rok chyba. Troche oczy po takiej akcji dziwnie wyglądają, a poza tym dobrze. Ręka jakoś "doszla do siebie", tylko kolor zmienila. Dureń idzie do wojska. No i dupa. Bo się wszystko za dobrze i za "prawidlowo" ukladalo. Pewnie i tak by nam nie wyszlo. A za pare godzin pójdę do szkoly dowiedzieć się, że jestem za tępa żeby zdać maturę. Popatrzę jak co niektórzy się cieszą, być może zostanę na poprawkę z matmy, tzn. jak uznam to za lepsze wyjście niż porządne nawalenie się (kurwa, debile, kto robi poprawkę w godzinę po ogloszeniu wyników...). To wszystko bym chciala już mieć za sobą.
Przez usta, przez ciało
Szybciej bije serce
Dociera do mózgu
Drżą nogi i ręce
Unoszę się w górę
Oddycham spokojnie
A nagle ktoś strzela
Bo jestem na wojnie
Trafiona pięć razy
Upadam ZDYCHAJĄC
I specjalnie dla mnie
Marsz żałobny grają
I znowu umarłam
Trumnę zakopali
Poszli, zapomnieli
Świat się nie zawalił...