Najnowsze wpisy, strona 21


maj 06 2003 Bez tytułu
Komentarze: 10

Rano wstalam. Na śniadanie zestaw maturalny (redbull i papieros). Czerwone galotki wrzucilam i poszlam. Tematy, które dostalam z wczoraj (i to z dwóch źródel) oczywiście okazaly się trefne, zamek w spódnicy już w szkole się rozwalil, na śniadanie, za które musiliśmy placić po 7 zeta dali bulkę z mięsem (więc nie moglam zjeść) i ohydną wodę truskawkową. Pracę napisalam w godzinke, przepisywalam za to dwie godziny, bo nie chcialam robić kichy i tak szybko wychodzić. Ale nie wiem jak mi poszlo. Możliwe, że najebalam bzdury, ale myślę, że zdać, to zdam. W każdym razie tematy byly chujowe, nie podobaly mi się ani trochę. Bo ja tu sobie marzylam o jakimś temaciku, który pozwoli mi się rozwinąć artystycznie (hihihi - to mój nowy myszoskoczek). I dupa. Ale fajne miejsce mialam, elegancko z tylu (tzn. gdybym chciala ściągać, bo szczerze to mimo tego że ściągi mialam, to byly nie na temat). Tylko wracając do domku się zastanawialam, czy się zleje w gacie, czy przewrócę w moich wspaniałych, jakże "niskich" bucikach. A teraz tylko siedzę i odbieram telefoniki, tlumacząc wszystkim, że nie wiem jak mi poszlo. Już tylko pragnę wymoczyć se nóżki, obejrzeć jakiś w miarę glupi film (mam "Powiedz tak" z Jennifer Lopez, chyba się nadaje) i może coś zjeść, bo to w sumie pora.

Gorzej będzie jutro z matmą, ale zgodnie z zasadą, co nie dziś to jutro, co nie jutro to za rok.. Nie martwię się. A tabsy na uspokojenie wezmę na fazkę. No.

magna : :
maj 05 2003 ...
Komentarze: 14

To nie ja robię to wszystko. Bluzgam babcię, daję Mu nadzieje, na fazie śmieję się ze śmierci wujka. To ta szmata we mnie.
Wjebałam 10 relanium. Chciałam dobrze spać. I spałam. Tylko brzuch mnie teraz napierdala. I głowa.
"W moim śnie, cudownym śnie, tylko kocham, kocham, kocham, bawię się.."
Muszę pomalować paznokcie.
Jutro matura. Muszę przyznać, że przez ostatnie wydarzenia zajebiście sobie ją olałam.
Elegancko zbluzgałam też starych na powitanie. I wzajemnie, po dwóch tygodniach chyba bardzo im tego brakowało.
"Telefon dzwoni, mam to gdzieś. Kolejna szklanka spada trupem w dół. Nieważne jutro ani dziś. Nie cierpię ludzi, nienawidzę żyć.."
Hihihi - zaśmiał się chomik..
I umarł..

magna : :
maj 01 2003 krótko
Komentarze: 13

Nogi to mi chyba zaraz odpadna. Caly dzien zapierdalalam. Poza tym jestem wkurwiona niesamowicie, a jeszcze bardziej przerazona. Więc myslalam, ze jestem glupia, a moja kolezanka z angielskiego osiagnęla już szczyt glupoty. A wlasnie ze nie! Stalam w autobusie kolo 3 dziewczyn. Do tej pory nie wierze ze mozna byc takim debilem. Chuj z tym, ze darly sie na caly autobus, wazne jest to co mowily. To ze gadaly w sumie tylko o alkoholu nie ma znaczenia (bo przeciez i o alkoholu tez mozna rozmawiac "normalnie"). Podniecaly sie np. tym, ze ktos pijac wodke, zamiast od razu polknac trzymal chwile w buzi, tym ze jedna z nich myslala ze umrze, wiec powiedziala mamie, zeby ja pochowala w rozowej sukience (pozniej pomyslala ze jak i tak umrze, to zacznie pic; tak tez pila/pije codziennie). Pocieszajace jest to, ze wysiadajac z autobusu powiedzialy, ze nikt nie powinien wpuszczac do autobusu "alkoholiczek" (przynajmniej zdawaly sobie sprawe z tego, ze nie zachowuja sie normalnie). Mniej pocieszajace jest to, ze wysiadajac z autobusu jedna pomacala druga po cycach (poteznych zreszta, jakby nie patrzec). Podroz z nimi to bylo jedne z najgorszych 15 minut mojego zycia. Tego sie nawet nie da wytlumaczyc.. Poza tym ludzie sa zajebanymi chamami/chujami/debilami/itd. To co mialam dzis zalatwic mozna bylo zrobic przez 2-3 godzinki. Nie dosc ze dzis latalam pol dnia, to jeszcze w piatek bede musiala. I to wlasnie przez popierdolencow (czytaj: ludzi). Kurwa jak mnie wszystko boli. Poza tym wlasnie wpadlam na genialny pomysl. Tych wszystkich ludzi trzeba bylo upolowac, i na obiad. Moze bym wam nawet uczte urzadzila (tyle by tego bylo, ze nakarmilabym wszystkie glodne dzieci w Afryce i jeszcze by zostalo). Nie wiem czy to dobry pomysl, ale skoro nigdy nie pisze dlugich notek, to ta wlasnie taka bedzie. To bedzie moja zemsta, trzeba bylo mnie dzisiaj nie wkurwiac! Chcialam wiec napisac, ze jeszcze dzis rano bylam pewna, ze nie mam idealu faceta (tzn. jesli chodzi o wyglad), a nagle idac do szkoly (no co, nie chodzilam jak bylo trzeba to przynajmniej teraz..) zobaczylam go. Normalnie byl piekny. Pozniej pomyslalam ze to hormony (hihihi - śmiech jak u chomika, od dzis wszystko bede tlumaczyc problemami hormonalnymi), bo jakies dwie godziny pozniej zobaczylam drogiego "ideała", calkiem innego niz ten pierwszy zreszta. A wchodzac do szkoly doznalam olsnienia: chce tam kurwa wrocic! No jaka ta szkola jest zajebista.. Normalnie nie ma drugiego takiego miejsca. Ja pierdole, ja juz nigdy nie pojde do liceum. Zjebalam. Zjebalam, ze zdalam w czwartej klasie. Trzeba bylo zostac jeszcze rok. Ale ze mna to tak zawsze, nigdy w pore nie wiem, co powinnam. Dobra, koniec o tej szkole, bo jeszcze zaraz sie porycze ze wzruszenia. A tak w ogole to nie prowadze juz domu zajebiscie otwartego. Kochani rodzice zadzialali i przyjechala babcia ;) pomoc nam ;). Tak ogolnie zmieni sie tylko to, ze nie bedzie imprez, bo tak to z babka luz jest. Pic pozwala, wracac i tak bede o ktorej chce, uczyc sie mi nie bedzie kazala. A ja sama sie uczyc nie bede, bo wszyscy mowia, ze wlasnie ci co sie nie ucza zdaja mature najlepiej. Wiec tym sposobem zdam na piateczkach, no moze jakas szostka wpadnie, elegancko bedzie. [Teraz nastepuje przerwa na papierosa]. Juz. Moj brat mowi ze Michas rok temu nie zdal matury, a kul jak pojebany. No nie pykło mu. Bo mi to pyknie napewno. Moze zaraz pogram se w iss pro czy jakos tak (bo to kicha, jak przegrywam z chlopakami 5-0, a z moim bracholkiem to nawet 11-0 ostatnio przejebalam). I nic dzis nie pilam, taka zajebista jestem. Nawet nie mam na to sily. Jutro pierwszy maja. Trzeba bedzie pozapierdlac flagi, zeby w razie czego na mecz miec. Lubie pilke nozna. Swoje osiemnaste urodziny spedzilam na meczu Polska-Belgia. Musze zaczac grac w toto-mixa (hazardzistka jeszcze nie bylam..). Chyba mi sie tematy koncza, a szkoda, rekordu ginesa (wiem, ze sie pisze inaczej, ale nie wiem jak, wiec chuj) nie bedzie. Ale przeciez co nie dzis to jutro, co nie jutro to pojutrze, co nie pojutrze to popojutrze, co nie za zycia to po smierci. Fajnie pisac krotkie notki. Fajnie jak nogi napierdalaja tak ze nie mozna nimi ruszac. Fajnie ze fajnie. Baj baj.

magna : :
kwi 29 2003 kola song
Komentarze: 16

Ale mnie już głowa boli
Kurwa, nigdzie nie ma koli!
Wokół same alkohole
A ja muszę wypić kole!

Ja pierdole
ja chce kole
bo już rzygam
alkoholem!

W domu śmierdzi jak w burdelu
Daj mi koli, przyjacielu
Kurwa, jak mnie głowa boli
Zrobię wszystko za łyk koli!

Ja pierdole
ja chce kole
bo już rzygam
alkoholem!

Kola sensem życia mego
Nie chcę pić już nic innego
Pierdolę wódę i piwo
Kola to moje paliwo!

Ja pierdole
ja chce kole
bo już rzygam
alkoholem!


Ze specjalną dedykacją dla tego frajera, który mi calą pepsi wypil i doprowadzil do śmierci mojej duszy, zadal bowiem ogromną ranę memu jakże wrażliwemu sercu przepelnionemu milością do owej pepsi z wizerunkiem jednego z pilkarzy Manchesteru United. I ze wzglęgu na patriotyzm lokalny Bosmanek czerwony mi zostal. Kolejny dziś Bosmanek. 

magna : :
kwi 27 2003 pijąc 3 piwo..
Komentarze: 6

Wczoraj taka trochę dziwna impreza. Pomieszalam sobie znowu alkohol, dxm, thc, tylko że tym razem gorzej bylo. Sieklo mnie szybko, zdążylam dobiec do lazienki, usiadlam i koniec. Nie moglam wstać, ledwo co się ruszlam. Po jakimś czasie ktoś zaprowadzil mnie do pokoju. Leżalam z 3 godziny, fajne schizy ogólnie mialam. Pamiętalam, że póĄniej, po paru próbach udalo mi się wstać. Szlam gdzieś trzymając się ścian. Następne parę godzin wylecialo z pamięci. Okolo 4 pilam piwo i opracowywalam z koleżanką plan zbrodni doskonalej z użyciem zamrażarki. Po 6 poszliśmy spać. A z samego rano (bo o 11) wpadla babcia organizatorki imprezy, zaczęla krążyć po mieszkaniu i mówić, że do piekla pójdzie za to, co my tu wyprawiamy. Ogólnie wszyscy się z niej brechtali, ale biedna kobieta, o malo co zawalu nie dostala.

A dziś jakiś zamęt w glowie, nie mogę się przez to zająć moim programem reform dla Polski. Ale zgodnie z moim mottem życiowym, co nie dziś to jutro (w ten sposób na 9 dni przed maturą jeszcze nie zaczęlam się do niej przygotowywać).

A starzy dalej w Bośni czy Chorwacji, chuj tam wie, gdzie są teraz. Na telefon żydzą i nie dzwonią.

magna : :