Komentarze: 7
Wlaśnie wrócilam z osiemnastki K. Najpierw byliśmy u K.a pozniej w klubie. nie zajebalam sie za bardzo, ani paroma kieliszkami wodki u K., ani pozniej trzema piwami w klubie. widzialam podwojnie, rzygalam, ale nie bylam w sumie zajebana.
Patrzylam na nia, patrzylam jak tanczy.
Ale przeciez kocham jego.
Nie, nie jestem lesbijką, to chyba po prostu jakas zjebana fascynacja drugim czlowiekiem, wkurwia mnie to cale szerzenie sie, falszywego, moim zdaniem homoseksualizmu. Wszedzie, w internecie, na dyskotekach..., wszedzie... Jestem bardzo tolerancyjna, ale mysle ze to jest po prostu jakas pieprzona moda na homoseksualizm. ogolnie moda na inność...
Nie wiem, jestem zmeczona, bola mnie nogi, bawilam sie zajebiscie, naprawde. chce spac, chce nie spac, chce sie jeszcze bawic, tanczyc sobie. nie wiem czego chce ale nanic nie mam sily, wiec ide spac, pa.