Jakaś debilnie glupia się robię. A skoki nastrojów mam zbyt duże, żeby funkcjonować normalnie. Przeraża mnie to. Aż sobie poobgryzam z wrażenia paznokcie. Albo nie, pójde spać. Bo te tabletki nasenne babci zaczynają dzialać. Ooo kurka! Zasnę i nie opowiem mamie o moim planie opanowania wszechświata! Tak być nie może! Ooo kurka! Na siedząco zasypiam. Hahaha, na stojąco też! Kurwa jak jest zjebanie. Dureń przyjechal w ogóle na przepustke. Nawet się z nim umówilam, co mi tam. A moi rodzice juz stuprocentowo nie będą razem :). Przynajmniej dla mnie są w porządku (no w miare w porządku). Mama dziś nawet nie nakapowala że kradnę ojcu szlugi hahahaha. A dziś nawet nowa dostawa przyjechala. Na maraton czas! Tylko tą moją dziurę budżetową jeszcze jakoś zalatać muszę. O, wiem. Pójdę sobie do pracy. Chociaż.. nie oszukujmy się, ja nie jestem stworzona do pracy. hihihi. Dobra ide spać. jutro się pouczę i w poniedzialek wyeliminuję ponad pól tysiąca osób. haha. Idę se chociaż te paznokcie poobgryzam..