Komentarze: 9
Śmiesznie. Przez godzinę chodziłam za mamą i wmawiałam jej że nic nie ma sensu. Zaczynając od tego że jem zupę, chociaż nie jestem głodna, a kończąc na dodawaniu do żarcia dla psów barwników. Wszystko bez sensu. Śmieszyło mnie to.
Jest pare minut po 22, a mi się oczy zamykają. Trzy słabo przespane noce i mam efekty. A jeszcze dziś rano, po całych 2 godzinach snu, obudził mnie sąsiad posuwający ścianę wiertarką. Debil.
Wspomóc się trzeba i pouczyć sie troche na jutro.
I jutro z paroma fajniejszymi osobami z klasy spędzę wesołą noc. Chyba że zasnę.
I babcia powierza mi swoje mieszkanie. No żebym się nim "zaopiekowała". Nie wiem jak ona może mi jeszcze ufać, ale pomysł mi się podoba. robisz błąd.. tararara..
A tak w ogóle to nie chcę mi się pisać. Bo właściwie to nie mam o czym. To znaczy mam o czym, ale o tym o czym bym chciała nie mogę, a o tym o czym bym mogła nie chcę. I tak dalej..