Komentarze: 2
Podróżując wczoraj po klubach i szukając jakiegoś nieprzepełnionego wylądowałam w dziwnym miejscu. Strasznie niepowtarzalny klimat tam był. Na krzesełku przy jednej loży pierdoliła się jakaś para, na parkiecie lizały się dwie klientki, a ogólnie duża większość osób tam przebywających wyglądała na 15 lat (niektórzy jeszcze młodziej). Ale i tak bawiłam się dobrze, i gdyby nie zgubione pieniądze, szwendający się za mną mój były i pare innych szczegółów (patrz dzisiejszy kac) byłoby zajebiście.