Archiwum 21 kwietnia 2004


kwi 21 2004 Bez tytułu
Komentarze: 15

Boje sie ze z Maryla tak samo spierdole. Ze znow zabraknie odwagi i ja tez zobacze dopiero na jej pogrzebie. Jak mnie uscisnela to czulam jej bol. Zreszta czuc go bylo w kazdym jej slowie. "Jak jest milosc to nie ma rozpaczy, jest bol".
Nie wiem czy bardziej boli mnie to ze moj dziadek umarl czy to ze moj dziadek byl wlasciwie obcym czlowiekiem. Zawzietosc, tchorzostwo, strach. Boje sie ze nie bede umiala odezwac sie do jego zony. Nie bede wiedziala co powiedziec.
Jak bylam mala to opowiadalam wszystkim dzieciom na podworku ze mam trzy babcie. I nikt mi nie wierzyl.
Cala rodzina, jak jakies zjawy, twarze znajome, ale nie potrafie ocenic kto jest kim. Tylko braci dziadka poznaje, po nosach. Moja mama ma jeszcze cos z tego nosa. I moj brat.
Moja mama coraz czesciej uzywa slowa 'pojebany'. Slowo 'pojebany' wiaze sie w tym wypadku ze slowem 'dom' i dotyczy naszego domu. Pierwszy raz nasz dom pojebanym nazwal moj brat. Przy ostatniej z jego wielu juz wyprowadzek. Mamie okreslenie to bardzo sie spodobalo, uznala je za bardzo prawdziwe. I przynajmniej raz dziennie go uzywa. Wczoraj smiejac sie mowila ze mamy pojebany dom. Pewnie znow bierze leki bo bije od niej spokojem.
Wypilabym cos. Nie wiem tylko czy czekac do wieczora czy nie czekac.
Nalalam sobie brandy. Jest ohydna i chyba musze dolac soku. Ała jak piecze kurwa ja pierdole bleeeeee.
no alarms and no surprises
no alarms and no surprises
no alarms and no surprises, silent, silent
this is my final fit, my final bellyache with.

magna : :