Archiwum 26 maja 2004


maj 26 2004 dzien matki
Komentarze: 15

A ja dzis mamie kupilam kwiatka i czekoladki i po pijaku ciasto upieklam bo ja kocham. zaraz zobaczymy jak wyjdzie. ale jest zielono-rozowe, bo se kurwa barwnikow dodalam. po pijaku sie ma takie pomysly. a ze po pijaku to nie moja wina, bo jakby brat nie chcial rano ze mna filmu ogladac to bym nie pila. a teraz wale kawke z blue curacao i wydaje mi sie ze to najlepsza kawa jaka pilam w zyciu. ale po pijaku to rozne rzeczy sie wydaja. i byla u mnie kolezanka ale tylko na chwile bo na zajecia poszla ale wazne ze byla. a inna kolezanka chciala mnie do biblioteki wyciagnac ale powiedzialam ze jutro. a w bibliotece to ja juz kare mam i sie boje tam isc ale coz, trzeba. i bylo mi troche goraco to sciagnelam golf i zalozylam czerwona bluzke i juz mi nie jest cieplo ale i zimno tez nie jest. no i zaraz pozmywam naczynia bo jak robilam obiad i ciasto to w chuj nabrudzilam i w pokoju swoim tez mam syf okrutny. ale sprzatne a pozniej bede sie uczyc tak gdzies z 5 godzin bo ja sie na studia wybieram i w zwiazku z tym musze sie uczyc duzo bo w zeszlym roku sie nie uczylam i sie nie wybralam. luknelam na ciasto i wyglada bardzo ladnie i kolorowo a brat mowi ze jestem chujem ale ja mowie zeby nie mowil tak brzydko do psa i mu mowie ze jest ciota. a on mowi ze ja gej ale ja sie przyznaje, ze rzeczywiscie gej a on nie wie co powiedziec. i patrzy w telewizor i udaje ze oglada teledysk. ide zmywac naczynia bo czas to pieniadz i ta notka kosztuje juz w zwiazku z tym pare groszy. podam nr mojego konta to bedziecie mogli zaplacic za przeczytanie. hew e najs dej.

magna : :