wrz 10 2004

Bez tytułu


Komentarze: 66

Za slodka goraca czekolada i przeterminowane 'poduszkowce' z Plusa. Czyli leczymy chandre. Muzyka - tak, ale kabaret Potem.
Wylecze wylecze wylecze.

"Co na to policja, czemu nic nie robi? Niech mi da pieniadze, niech mnie przyozdobi! Jesli ma byc rownosc, tak jak mowi sie, niech mi zrobi dobrze albo innym zle!"

magna : :
11 września 2004, 03:43
moglam wczesniej przjsc mam swieze zapasy z Polski ;p Pozdrawiam was obaj (oboje) grammatyki juz nie przywiozlam ! Pozdrawiam ! :-*
11 września 2004, 02:39
i tak niezle poszlo. no to papa!
11 września 2004, 02:37
Ale tak w ogóle to dowcipy bardzo fajne były ! Pamiętaj, żeby się zdrowo odżywiać. Dobranoc !
11 września 2004, 02:35
Ja znałem w wersji z Sambo (zamiast buruburu)Dobra ! Rekordu nie zrobimy bo w dwójke to zawsze ciężko idzie, ale może rano ktoś tu przyjdzie i doszlusuje przynajmniej do 100 ! Ja już w sumie padam (a na pewno mój komputer, który strasznie wolno ładuje koljne odsłony). Ciao !
m
11 września 2004, 02:30
Wolisz śmierć czy buruburu? - pytają Murzyni schwytanego w dżungli białego. - Wolę buruburu - odpowiada mężczyzna, bo wcale mu się nie chce umierać. Murzyni po kolei zgwałcili białego i znów pytają: - Wolisz śmierć czy buruburu? - Teraz wolę śmierć - odpowiada przerażony i wymęczony biały. - Zarządzam śmierć przez buruburu - oznajmia wódz.
11 września 2004, 02:26
Pewnego dnia jedzie facet samochodem i nagle na szybę spadła mu osrana wiewiórka. Gościu się zatrzymał, wziął papier wytarł ją i nagle druga spadła. Z tą zrobił tak samo. Nagle patrzy wyleciała następna zza krzaków. Zajrzał więc, a tam widzi faceta, który mówi: - O pan z papierem toaletowym, to dobrze, bo właśnie wiewiórki się skończyły.
11 września 2004, 02:25
buahahaha
11 września 2004, 02:23
O jeszcze jedną perełke wyłowiłem ! Pewne małżeństwo wskutek wypadku znalazło się na bezludnej wyspie. Przebywali tam już kilka lat, aż pewnego dnia fale wyrzuciły na brzeg młodego mężczyznę. Nowy rozbitek i żona od razy wpadli sobie w oko, jednak nie było mowy o żadnym intymniejszym kontakcie, gdyż w pobliżu zawsze był mąż kobiety, dlatego też musieli opracować sprytny plan. Mąż ów, swoją drogą, też był zadowolony z nowego towarzysza niedoli, w swej bystrości obliczył bowiem, że zamiast dwóch 12-godzinnych zmian na wybudowanej przez rozbitków wieży, można będzie ustanowić trzy zmiany 8-godzinne. Do pierwszej zmiany zgłosił się na ochotnika \"nowy\". Tymczasem małżeństwo wzięło się do rozpalania ogniska. Najpierw zaczęli układać krąg z kamieni. W tym momencie z góry dobiegł głos: \"Ej, bez seksu tam proszę!\". Na to para z dołu: \"Ależ my nic nie robimy!\". Po chwili para zaczęła układać w kamiennym kręgu kawałki drewna. I znowu z góry dobie
11 września 2004, 02:21
hahahaha - super ! Wraca pijany mąż do domu. Wbiega do pokoju, siada na kanapie i woła żonę: - Maaaariolka!!!! Szybko!! Miskę!!! Będę rzygał! Żona szybko biegnie po miskę, wraca, a mąż siedzi z uśmiechem na twarzy i mówi: - Mariolka! Zmiana planów! Zesrałem sie...
11 września 2004, 02:17
Spotyka uczący religii ksiądz swojego przyjaciela i mówi do niego: - Wiesz, ta dzisiejsza młodzież jest taka dla mnie niezrozumiała, rozmawiają jakimiś skrótami: spoko, nara, cze. Nie mogę jakoś do nich trafić. Na to przyjaciel: - Mów też do nich skrótami, to porozumiecie się. Nazajutrz wchodzi ksiądz do klasy i mówi: - Pochwa!
11 września 2004, 02:14
mam fajny! Mama wysłała Jasia do sklepu, żeby kupił chleb. Jasiu kupił misia. Mama go solidnie op...rzyła i zamknęła w szafie za karę. Nieco później u mamy zjawił się kochanek. Doszło do zbliżenia. W pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi. -Chowaj się, to mój mąż - powiedziała mama Jasia do swego kochanka. Facet bez namysłu wskoczył do szafy. W środku oczywiście był Jasiu. -Panie, kup pan misia. -Odczep się, nic nie kupię. -Panie, bo zawołam ojca. -No dobra, kupię misia. -Panie, oddaj pan misia. -Zwariowałeś, już kupiłem. -Panie, bo ojca zawołam. -No dobra, oddam ci. -A teraz kup pan misia. -Nie. -Zawołam ojca... -Dobra, cicho... Kupię. I tak jeszcze parę razy, póki Jasio nie ogołocił faceta z całej kasy. Nazajutrz Jasio przelicza sobie pieniążki. Zauważyła to matka. -Skąd masz tyle pieniędzy? Na pewno ukradłeś! Idź do kościoła się wyspowiadać! Jasiu poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi: -Proszę księdza, ja w spra
11 września 2004, 02:13
Jeszcze taki hardkorowy mam ! Dzieci chwalą się w przedszkolu: - Mój dziadek jest taki stary, że jest cały siwy. - Mój dziadek jest łysy i nie ma zębów. Jasio mówi: - A mój dziadek był taki stary, że tata musiał go zastrzelić !
11 września 2004, 02:11
ten o zonie bzytki, ale o kolezance swietny. Profesor Miodek miał wykład na uniwersytecie. W trakcie wykładu jeden ze studentów przerywa i pyta profesora: - Panie profesorze czy forma \"porachuje\" jest poprawna? Profesor po namyśle: - W zasadzie tak, ale czy nie lepiej powiedziec \"już czas panowie\"
11 września 2004, 02:08
W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna. - Koleżanka się spieszy? . - Nie, koleżanka się nie spieszy - Koleżanka napije się kawy? - Napije się kawy... - Koleżanka wolna? - Nie, mężatka... - Mężatka? A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona w barze? - Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10 razy. - 10 razy?! - Kolega się spieszy?
11 września 2004, 02:07
Już mi się kończą. Zona podaje mezowi zupe do stolu i tak nieszczesliwie postawila talez ze zawartość tależa znalazła się na jej sukience. - O Boze wyglądam jak swinia ! - No, i do tego oblałaś sie zupa !!!

Dodaj komentarz