sty 21 2004

napisalam notke, bo mialam po drodze..


Komentarze: 23

Tak siedze, siedze i o kurwa! W winampie leci hip-hop. No wszystko fajnie, domyslam sie ze to moj brat zostawil, tylko czemu ja wczesniej tego nie zauwazylam?? Mniejsza z tym, slucham slow. O kurwa!!! Jestem oczarowana. Pyk pyk w klawiaturke i szybko znajduje na necie ta wspaniala piosenke. Nooo.. Tak wiec od dzis namietnie bede tego sluchac. I niewazne co ludzie powiedza. W ogole to gdy sluchalam tego wspanialego rapu dopadlo mnie kilka przemyslen filozoficznych. Tak wiec pozwole sobie na mala analize tekstu.
"Drina goni drin (Zapewne chodzi o dzwiek telefonu. Co prawda wiekszosc telefonow dzwoni: 'dryń dryń', ale gwarantuje ze sa i takie ktore dzwonia: 'drin drin'. Tak wiec raper chcial w ten sposob powiedziec ze wszyscy bardzo go lubia i ciagle do niego wydzwaniaja)
Wyjebałeś cale cin cin (No wiecie co to cin cin, nie ma 'cin cin' bez cin cin - raper tez to wie, wiec wypil cale [Nie ma sensu sugerowac sie tym ze czasownik 'wyjebac' jest uzyty w drugiej osobie. To swiadomy zabieg artystyczny rapera.] Niestety jak sie pozniej okaze najebal sie jak skurwysyn wiec z 'cin cin' wyszlo 'nic nic')
Jesteś taki już najebany skurwysyn (Tu wlasnie okazuje sie ze raper jest najebany jak skurwysyn)
Widzisz napisy (Raper widzi napisy, ale ze wzgledu na braki w edukacji nie potrafi ich przeczytac. Laczymy sie z nim w bolu.)
Poprzestawiane na tych ścianach (Dochodzi nowy motyw, napisy sa 'poprzestawiane'. Tak wiec raper nie chce sie przyznac ze nie umie czytac i sugeruje, ze wie ze napisy zawsze 'staly na tych scianach' inaczej.)
Wyjebałeś kurwa alkoholowy napój o smaku banana ('Wyjebales kurwa' - wiec kurw mozna powiedziec zamiast 'fikołek'. Innymi slowy - 'wyjebales fikolka', czyli przewrociles sie. Podczas 'robienia fikolka' raper zwrocil spozywany wczesniej alkoholowy napoj. Jak sie okazalo nie byl to cin cin [teraz latwo mozemy zrozumiec, dlaczego nie moglo byc mowy o 'cin cin'], a wino siarkowe o smaku bananowym [tak, tak, takie tez sa!])
A ona najebana (Tu pojawia sie motyw seksualny. W dalszej czesci piosenki dowiemy sie co robila pijana kobieta.)
Tańczyła na stole (Tu okazuje sie, ze pijana kobieta tanczyla [nago??] na stole.)
A my napierdoleni o zesz kurwa ja pierdole (Slowami 'o zesz kurwa ja pierdole' autor podkreslil, ze nie czul sie zbyt trzezwy.)
Taki melanż że mogłem polec (Mogl jebnac sie na podlodze i zasnac, ale...)
Ale nie poległem (..ale jest silny..)
I stamtąd nie zbiegłem (..i odważny.)
Melanżowałem razem z chłopakami (Nie opuścil swoich ziomkow.)
Których nie ma tutaj dzisiaj z nami (Zamordowal ich.)
A z chłopakami którzy tutaj dzisiaj z nami są (Ale sa inni ziomale.)
Czyli tjtj veto (Tak jakos dziwnie sie nazywaja.....)
Niejeden melanż odbyłem i co? (Z nimi tez pil wina bananowe.)
Nie było to jakieś zło (Nie zamordowal ich.)
Czy co tam kurwa (Polubil te fikołki.)
Nieważne" (Raper chcial przez to powiedziec, ze wszystko co powiedzial przedtem nie ma znaczenia - i jak sie z nim nie zgodzic??)

Ojej.. Perspektywa koniecznosci dzialania jutro po nieprzespanej nocy zaczyna mnie fascynowac. Bo wlasciwie nie musze robic nic konkretnego. Uwielbiam byc na tyle niewyspana by byc mocno ograniczona psychicznie. Wtedy dzikie fazy mnie lapia. Bo kurde, uczyc sie wogole bede do rana. Tylko oderwe sie od kompa. Jak zamykam oczy to widze biale i czarne kropki. Bo pol dnia w taka dziwna gre gralam. I w pinballa tez duzo. Bo puzzle mi sie skonczyly. A cos robic musze [wlasnie ze wzgledu na ta mysl zaplanowalam na dzisiejsza noc nauke].
Co by tu jeszcze.. Wiec zimno mi. Mam odmrozone rece i wypieki na twarzy. I taki fajny specyfik od osiedlowego dilera tez mam. I pusta szklanke po wodzie. I telefon ktory w ciagu najblizszych dni mi wylacza. I nowe baterie do myszki [tej od kompa naturliś] tez mam. I opis na gg mam. To cytat z takiej jednej piosenki takiego jednego zespolu. I lenia mam. Cala ta notke pisze tylko po to zeby nie isc sie uczyc. Tylko wlasciwie po co ja mam sie uczyc? [bo masz egzaminy idiotko]. Egzaminy mam dopiero w weekend. A dopiero pare godzin temu zaczela sie sroda. Pierdole wiec, nie ucze sie. Jeszcze nie dzisiaj, bo zapomne!! Ja mam strasznie slaba pamiec..
:]

magna : :
Abadonik
30 kwietnia 2008, 21:34
Kocham Cię!
Abadonik
30 kwietnia 2008, 21:34
Kocham Cię!
DD
23 marca 2008, 10:29
Drina goni drin :D HAHA dzowni telefon?? CO to kurwa za gowniarz tak to rozumie?? :D hahah
Pablo
13 marca 2008, 19:08
przypadkiem znalazłem tą oto strone i jest żenująca ktoś chciał być zabawny ale mu nie wyszło co zrobić nie zna się na muzyce i tyle heh ELO
A.
31 stycznia 2004, 13:19
madzia?!
24 stycznia 2004, 10:36
buhaha Madzia dobre! Teraz mnie rozbawiłaś, jeszcze tylko napisz za mnie wypracowanie z polaka i będę Cie normarlnie wielbić! :oP
[ps. bylam o 19!]
naamah do Kumci ;)
23 stycznia 2004, 22:17
... Twoje wina, Twoje wina, Twoje bardzo dobre wina :P
Kumcia
23 stycznia 2004, 15:59
chcialam dodac ,ze wiem ,ze w 'sklepie' ale jakim??bo jeszcze sie nie spotkalam z takim winnem..Hmmm moze dlatego,ze nie gustuje w winnach.I to moj wielki blad.Moja wina moja wina..mOja bardzo wielka wina!
Kumcia
23 stycznia 2004, 15:58
hahah gdzie mozna kupic 'wino siarkowe o smaku bananowym ??'
A.
22 stycznia 2004, 19:18
no interpretacja jest wyśmienita, sama bym lepiej tego nie wykombinowała:>
22 stycznia 2004, 13:24
No to obsesja jakaś, mój brat też zostawił jakieś hiphopowe płyty i teraz sprawdzam co się tam kryje... że też to tak w ucho wpada, no straszne, straszne.
szeptem
22 stycznia 2004, 11:07
hyhyhy...
22 stycznia 2004, 10:26
a ja tu czas trace na słuchanie jakiegoś tam rocka. Jesteś najlepsiejszą ingterpretatorką hh jaką miałem okazje poznać (tzn. żadnej innej jeszcze nie poznałem, ale to nic nie znaczy, gdyż te wszystkie inne pewnie i tak byłyby słabiutkie) i wydaje mi się, że tylko kwestią czasu jest, aż pojawisz się w "Ślizgu", "Polskim hh" czy innym periodyku o podobnej tematyce, które to periodyki darze WIEEEEELKĄ estymą. Respekt !
22 stycznia 2004, 07:54
co to za fajny specyfik by hmm?
ożesz
22 stycznia 2004, 02:17
Ty sie zdiwilas jak uslyszalas, ja sie zdiwilam jak weszlam do pokoju a moj ojciec ze spodniami(krok w kolanach) uczyl sie brejka, albo byl zalany./ a jak otwieram oczy, to ciemnosc widze, bo nie wpadam na tak genialne pomysly jak zaczerpniecie powietrza i nie wciskanie geby w poduszke. i ucz sie ucz, jak wariowac to z klasa, na calego:) i powodzenia zycze

Dodaj komentarz