cyk
Komentarze: 7
Cos nie tak. Dawno nie bylo tak, zeby brakowalo mi czasu. Wiele do zrobienia, a dzien ciagle za krotki. I mimo wszystko mysle za duzo. I czasem rzeczywiscie czuje sie jak idiotka/szmata/wariatka. A czasem wydaje mi sie jakby inni owa postac ze mnie robili. Dziwie sie sobie. Dziwia mnie moje poszczegolne reakcje. Ale jak chore by nie byly, sa szczere. Nie mam sil by dusic w sobie zale. I dobrze, bo to nigdy nic dobrego nie przynosilo.
Byl okres gdy nie moglam spac. Byl okres zabawy. Byly okresy nadziei. Ale i okresy, gdy zastanawialam sie jak odebrac sobie zycie. I okresy comiesieczne tez sa, nie do konca regularnie. Okresy gdy chce byc sama i okresy gdy potrzebuje ludzi. Itakdalej. A teraz jakies ogromne pomieszanie. I swiat mi troche podziwnial. Czyli w efekcie jest juz okrutnie chory. Rozni ludzie mowia rozne rzeczy. Czasem smieszne, a czasem wcale niesmieszne. Ale wszystkie nie-do-ogarniecia. A ja najbardziej lubie okresy gdy potrafie troche rozumem ogarnac.
Nie chce byc sama wiec dzwonie do kogos. Pol godziny i zygam obecnoscia tej osoby. Jak jutro rodzice pojada to pewnie wyzygam wiele ludzi.
Za pare godzin bendziemy w Łóńi Jóropejskiej. Podobno to chistoryczne wydażenie. Czóje dóże podniecenie. Zadaje sobie pytanie: Czy od tej hfili bende bardziej kól? Tak mysle. Pszecierz bende Obywatelkom Zjednoczonej Europy. Zaslurzylam na to rzeby jótro wejsc w mojich nowyh kaloszach do Łóni. Powiedzialam w referendum rze hce. Bo hce. Mysle rze bendzie fajnie. Ci co jósz w Jóropie byli wczesniej otwożom dla nas swe ramiona i przyjmom nas ciepło. Pan Lesio morze byc z siebie dómny. Jak i my dómni z niego jestesmy. To jusz fszystko.
Dodaj komentarz