Bez tytułu
Komentarze: 3
kolejny raz pisze notke. co chwile kasuje, i od nowa. bo nie wiem czy powinnam.
kiedys jak bylo mi zle to zawsze pisalam. i pomagalo. chce, zeby i teraz pomoglo.
slowa to 'tylko' slowa czy 'az' slowa.. jak zrobic zeby te ktore wydaja sie 'az' zaczely byc 'tylko'. nie myslec. skupic sie na tym co jest naprawde. a naprawde jest pieknie. prawie idealnie. 'prawie' wlasnie ze wzgledu na takie chwile. i na tesknote. nie myslec.. isc pogadac z mama, posluchac czterdziestoletniej kobiety ktora stwierdza, ze spierdolila sobie zycie. pogadac z tata, ktory nagle stal sie wzorowym ojcem.. atmosfera w domu tragiczna. nie moge na nich patrzec, nie moge ich sluchac. moglabym, gdyby rozmawiali miedzy soba. moze za duzo wymagam.. w koncu chce zeby moi rodzice ROZMAWIALI.
wiesz.. tez bym dzis sie upila.. moglam pociagnac od rana, niepotrzebnie przerwalam. zreszta.. jutro tez jest dzien.. bez sensu. kurwa ciagle mysle o tym ile sie zmienilo. przez ostatnie pol roku, no moze troche wiecej. jednak kilku szczegolow brakuje. ukladanka niepelna. choc z najwazniejsza czescia.
baju.
A Ty Madzia teraz o takich rzeczach nie myśl! MIKOŁAJKI SĄ! TRZA SIĘ BAWIĆ, A NIE! :oP
SRU! DO ZNAJOMYCH! [or do Loviego hy hy] ALE JUZ! ;) I nie dołować mi się tutaj! NO!
Dodaj komentarz