lip 15 2003

Bez tytułu


Komentarze: 18

No i nigdzie sie nie dostalam. I dobrze. Glupio mi tylko wobec rodziny. Bo we mnie wierzyli, zawsze bardziej niz bylam tego warta. Ale ja i tak nie jestem jeszcze gotowa zeby studiowac. Rok temu bardziej bylam. Ale cofnelam sie w rozwoju. Troche namieszalam sobie w glowie. Ale koniec. Mam rok zeby znow stac sie tamta Madzia. Tamta umiala sie cieszyc z wszystkiego. I kazdego umiala rozsmieszyc. I wszyscy byli z niej dumni. Jezu, jak kiedys bylo fajnie.. A teraz mam ambitny plan. Ciezko bedzie starych przekonac. Ale moze sie uda. Brzuch mnie boli. I jakis dziwny skurcz w lokciu mnie zlapal. I zgubilam papierosa. I spac mi sie chce. Bo wczoraj mnie do 4 trzaskalo i nie bardzo moglam zasnac. Zaraz sie przespie. W kazdej chwili mozna zaczac od nowa. I ciesze sie bo nie zaczynam sama. :-)

magna : :
Kamil
15 lipca 2003, 14:35
zjebałaś Madziu oj zjebałaś, co Ty teraz zamierzasz robić przez następny rok?
15 lipca 2003, 14:28
I mnie nie było dane miejsce na uniwersytecie. Zrealizowałam inaczej swoje plany. Nawet bardzo dobrze, że mi się nie powiodło, bo nie trafiłabym do tej szkoły, w której nauczyłam się tego wszystkiego czego żadna uczelnia by mi nie dała. Ale dosyć o mnie. Zobaczymy jak Ty będziesz realizować swoje postanowienia. I nie gadaj tych głupot o wartości czy jej braku - OK?
15 lipca 2003, 14:13
... ja też pierwszy raz się nie dostałam i jakoś to życie się poukładało, będzie dobrze:).....

Dodaj komentarz