Archiwum grudzień 2002


gru 31 2002 ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;...
Komentarze: 3

Ten rok ogólnie nic nie zmienil. Prawie wszystko co się dzialo teraz nie ma już znaczenia.

Może troche nabralam do wszystkiego dystansu. No, mniej się przejmuję.

I zgł window.focus(); upiałam. Mam coraz głupsze pomysły. I coraz bardziej tępo się czuje. Może zresztą to nie ja zgłupiałam, tylko inni zmądrzeli.

I włosy mam kolorowe.

I prawie nie ćpałam, piłam też mniej (ostatniego tygodnia pod uwagę nie biorę). 

Więcej przeklinam.

No, i formalnie dorosła już jestem! (już nigdy nie kupię nielegalnie piwa...).

 

Ja tylko radości życzę, w nowym roku.

window.focus();

window.focus(); window.focus(); window.focus(); window.focus(); window.focus(); window.focus(); window.focus(); window.focus(); window.focus();

magna : :
gru 30 2002 hehehe!!!
Komentarze: 2

Wróciłam...
Wiejskie klimaty. Picie wódki na przystanku. Popijanie jej piwem. Picie mieszanki Absolwenta, teqili, rumu i Bolsa miętowego. Niedobre, ale kopie.
Nierzyganie. Ani razu. Morskie powietrze widocznie dobrze na mnie wpływa.
On. Przelotne spojrzenie. Olanie mnie. Tak jakby nigdy nic między nami nie było. Albo jakbym to ja go zraniła. Zabolało.
Dojebałam rękę. Tragicznie wygląda.
Dotyk. Patrzenie w oczy. Nie Jego oczy. Rano usta czerwieńsze niż zwykle.
Pożegnanie. Zaledwie lub aż godzinne. Żadnych obietnic, żadnych uczuć wyższych. Jedno tylko pytanie: -Kiedy przyjedziesz znowu? -Nie wiem. Żadnych pytań więcej. I żadnych wyrzutów, gdy mówię, że przypomina mi się Tamten.
Powrót. Pierwszy raz wracając nie muszę powstrzymywać łez. Nie chce mi się płakać. Nie mam powodów chyba.
Tylko plany na sylwka się zjebały. Ale coś się wymyśli.
Dobra, lece na piwo. Świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia ;)))

magna : :
gru 27 2002 kurde no!
Komentarze: 5

Kurde, za godzine jade. He. Serce mi napierdala coraz szybciej. Denerwuje się, niepotrzebnie. He. Podniecam się jak jakiś psychol. Wszystko inne mnie jebie. Jeszcze tylko kasę na busa muszę skołować. He. Pożyczę. Od godziny słucham tej samej piosenki. Łzy mam w oczach jak jej słucham. He. Debilka. Hehe.

"True love waits" (Radiohead)
I'll drown my beliefs
to have your babies
I'll dress like your niece
and wash your swollen feet
just don't leave
don't leave

and true love waits
in haunted attics
and true love lives
on lollipops and crisps
just don't leave
don't leave

I'm not living
I'm just killing time
your tiny hands
your crazy-kitten smile
just don't leave
don't leave

just don't leave
don't leave...

Jezu, naprawde się trzęsę... od środka. ;)

magna : :
gru 27 2002 głupia jestem, się powtarzam...
Komentarze: 5

Jutro wyjeżdżam. Niby do rodziny, ale i tak chodzi tylko o to że tam jest On. Głupia jestem. Bo i tak z Nim nigdy nie będę. Nawet mnie to już nie dobija, troche boli, ale nie dobija. Teraz. Bo nie widziałam go od jakiegoś czasu, jeszcze troche i mogłabym o Nim całkiem zapomnieć. Ale nie chcę. Wolę kochać, nawet nieszczęśliwie niż nie kochać wcale. Naprawde tak wolę. I chuj kładę. Je.

magna : :
gru 26 2002 eeeeeee
Komentarze: 8

Hmm... Przegięlam wczoraj. Trzy razy rzygalam (swoje wlasne rekordy w spawaniu bije). Poza tym mam rozjebaną rękę, cieknie mi z niej coś żóltego i jeszcze przed starymi to musze ukrywać. 

Gadalyśmy wczoraj poważnie. Tylko po pijaku umiemy to robić. M. ma za dużo problemów na swoje 20 lat, P. jest za mądra na swoje 16. Ale przy tym za dużo ma w sobie takiej naiwności, nadzieji, że i tak wszystko będzie ok. K. jak zawsze zagubiona. 

Ani jednego klamstwa przez calą noc. Dopierdalamy sobie, mówilysmy to, czego na trzeźwo nigdy byśmy nie powiedzialy. Fajnie bylo. Tylko trochę glupio mi teraz. I ręka boli.

magna : :